Niedługo nowe opowiadania

Czeka was ostatni rozdział "Poskramiacza Anakond" oraz kontynuacja "Bagietki"

wtorek, 26 grudnia 2017

"Górska Bryza" Rozdział I



Nick: crazyhotboy94
Wiek: 22 lata z hakiem
Miasto: Nowy Sącz

- Hmm, daleko - mruknął. - Ciekawe jak bardzo.

Odległość: 88.6 km.

Bywało gorzej. Przecież jeździł 100 km i więcej, aby tylko zruchać jakiegoś przystojniaka. Podniecenie było niekiedy tak silne, że zużycie kilkudziesięciu złotych na paliwo było niczym w porównaniu z niezaspokojonym pragnieniem. 

środa, 20 grudnia 2017

"Krystian" Rozdział VI



Jego usta, choć małe, idealnie obejmowały moje. Były w przyjemnej pułapce uścisku. Chwilami ich nie czułem. Zasmakowałem herbaty owocowej, którą wcześniej wypił. Całowaliśmy się powoli, aczkolwiek bardzo namiętnie. Nasze języki tworzyły spirale i ósemki. Zataczały koła to w jedną, to w drugą stronę.

Jego króciutki, szorstki zarost przyjemnie drapał mnie po twarzy. Czułem każdy włosek. Każdy pozostawiał ekscytujące mrowienie.

Dłonią sięgnąłem mu pod koszulkę. Podniósł ręce do góry, a ja zdjąłem ją jednym ruchem.

Teraz nareszcie mogłem podziwiać widok, którego wyczekiwałem cały dzień.

niedziela, 17 grudnia 2017

"Krystian" Rozdział V



Po zachodzie słońca temperatura zaczęła wyraźnie spadać, a poziom śniegu wynosił co najmniej dwadzieścia centymetrów. Pomyśleć, że jeszcze wczoraj było piętnaście kresek powyżej zera.

Rano, o 5:37, kiedy wysiadłem z pociągu, było około dziesięciu stopni. Jednak już wtedy poczułem, że coś się zmienia. Niespełna pół godziny później zaczął padać śnieg.

Ech, nie ma to jak ubrać się niestosownie do pogody.

Jakoś zdołaliśmy się przedrzeć przez te góry śniegu i przedostać do samochodu.

czwartek, 14 grudnia 2017

"Krystian" Rozdział IV



Podejdę do niego. I zapytam.

Dokładnie. Jest 13:53. Za chwilę kończę tę robotę. Podejdę i zapytam.

Dlaczego chce mnie zaprosić do siebie?

Dlaczego jest tak przesadnie miły względem mnie?

Dlaczego rzucał jakieś aluzje w moim kierunku?

środa, 13 grudnia 2017

"Krystian" Rozdział III



Gdy skończyłem jeść kanapkę, wstałem, zasunąłem krzesło i odszedłem od stolika. Dochodząc do drzwi zauważyłem, że stołówka jest pusta. "A niech to szlag", przekląłem w myślach. Przerwa już pewnie dawno się skończyła.

Wyszedłem i zacząłem iść w stronę schodów.


"W męskich szatniach wena przychodzi najczęściej". Czy Krystian jest gejem? Czy to możliwe? Kurcze. Jakby pomyśleć, ... to facet jest rzeczywiście przystojny. Za przystojny jak na hetero. Dba o siebie. Perfumy, zegarek kwarcowy, piękne zęby, starannie zakasane rękawy.



poniedziałek, 11 grudnia 2017

"Krystian" Rozdział II



- Skąd jesteś? - zapytał radosnym głosem.

Z daleka dało się poczuć nutę orzeźwiających perfum. Świeża morska bryza, soczysta limonka, orzeźwiająca mięta, słodki cynamon, aromatyczny rozmaryn, lekki bursztyn oraz łagodne muśnięcia majowego kwiatu wiśni.


- Skąd jestem? Nooo... z Klaubuszowej - wyjąkałem z trudem.
- Dość daleko masz do pracy - stwierdził. - Ja mieszkam w Izdebnej. Mała miejscowość sąsiadująca z Przysoszą. Długo tu pracujesz? - zapytał, rzucając w moją stronę słodkie spojrzenia szafirowych oczu.
- Yyyy... Noooo... Niee... Trzy tygodnie, chyba, jakoś tak - odpowiedziałem zesrany, upominając się w

piątek, 8 grudnia 2017

"Krystian" Rozdział I



A niech to szlag!!! - przekląłem - Znowu się zacięła!

Zdenerwowany mówiłem do siebie, próbując otworzyć szafkę. No tak. Nie ma się co dziwić, skoro te szafki mają chyba z pół wieku.

- No dalej! Eeechh... Nnnoooo...! - wypowiedziałem z wyraźną ulgą. - Udało się.

Położyłem w niej torbę, powiesiłem kurtkę, ubrałem fartuch i zmieniłem obuwie.

Firmowe buty były tak brzydkie, że nawet nie dało się tego opisać. A do tego tak ciężkie, że odgłos,